Zapraszam na blog:
Powrót Kuby
Gawryło szuka towarzystwa Zosi, chce pracować tylko z nią... Po długim dniu pracy Burska, będąc pod urokiem Piotra, daje się namówić na kolejną operację. Gdy skonana Zosia drzemie w lekarskim pokoju, Gawryło patrzy na nią z czułością. Po jakimś czasie wtulonych w siebie znajduje ich… Kuba!
W ciągu dnia Burscy traktują się z rezerwą. Każda ich rozmowa prowadzi do jednego - rozczarowania wspólnym życiem w Australii.
- Mieliśmy tam świetne warunki, by wszystkie marzenia naszych dzieci były spełniane. I jeszcze więcej. Nasze własne marzenia.
- Raczej twoje - Zosia posyła mężowi lodowate spojrzenie. - Nasza córka chciałaby widywać swojego ojca dłużej niż trzy minuty przed pójściem spać.
- Ciężko pracowałem. Dla nas. A ty, jak widziałem wczoraj…
Zosia mu przerywa.
- Co? Co takiego widziałeś?
- Zastanawiam się po prostu. Czy twoja decyzja o powrocie była spowodowana wyłącznie tęsknotą za krajem? - w głosie Kuby słychać zazdrość i pretensję.
Zosię zatyka. Wtedy Burski informuje ją, że przenosi się ze swoimi badaniami do Berlina. Będzie bywać w domu częściej.
Nagle podchodzi do nich efektowna, młoda dziewczyna. Ignoruje Zosię i wita się tylko z Kubą. Chwilę potem jakby ją zauważa.
- To pewnie doktor Burska. Przedstawisz mnie? - dziewczyna uśmiecha się teatralnie.
Asystentka męża Karen (Anna Stępień) nie wywiera na Zosi dobrego wrażenia. Za to Karen jest przesadnie dla niej miła zaznaczając co trochę, że dba o każdy aspekt życia Kuby. Nawet znalazła mu mieszkanie w Berlinie.
- On przecież musi się zajmować ważniejszymi rzeczami, poza tym, bardzo dobrze znam jego gust.
- Naprawdę? Myślałam, że zajmuje się pani raczej badaniami.
- Naturalnie. Ale w sytuacji, w której Kuba i ja jesteśmy ze sobą praktycznie przez cały czas, zawsze jest chwila, żeby porozmawiać i o innych sprawach – uśmiecha się słodko Karen.
Powrót Kuby zapowiada się interesująco. Czyżby Zosi niespodziewanie wyrosła konkurentka? A może to Kuba zauważy, że zostawiając żonę samą zyskał rywala w postaci Piotra... Jedno jest pewne - Artur Żmijewski częściej będzie pojawiać się w Leśnej Górze, a może zostanie w niej na stałe...
http://nadobre.tvp.pl/
W ciągu dnia Burscy traktują się z rezerwą. Każda ich rozmowa prowadzi do jednego - rozczarowania wspólnym życiem w Australii.
- Mieliśmy tam świetne warunki, by wszystkie marzenia naszych dzieci były spełniane. I jeszcze więcej. Nasze własne marzenia.
- Raczej twoje - Zosia posyła mężowi lodowate spojrzenie. - Nasza córka chciałaby widywać swojego ojca dłużej niż trzy minuty przed pójściem spać.
- Ciężko pracowałem. Dla nas. A ty, jak widziałem wczoraj…
Zosia mu przerywa.
- Co? Co takiego widziałeś?
- Zastanawiam się po prostu. Czy twoja decyzja o powrocie była spowodowana wyłącznie tęsknotą za krajem? - w głosie Kuby słychać zazdrość i pretensję.
Zosię zatyka. Wtedy Burski informuje ją, że przenosi się ze swoimi badaniami do Berlina. Będzie bywać w domu częściej.
Nagle podchodzi do nich efektowna, młoda dziewczyna. Ignoruje Zosię i wita się tylko z Kubą. Chwilę potem jakby ją zauważa.
- To pewnie doktor Burska. Przedstawisz mnie? - dziewczyna uśmiecha się teatralnie.
Asystentka męża Karen (Anna Stępień) nie wywiera na Zosi dobrego wrażenia. Za to Karen jest przesadnie dla niej miła zaznaczając co trochę, że dba o każdy aspekt życia Kuby. Nawet znalazła mu mieszkanie w Berlinie.
- On przecież musi się zajmować ważniejszymi rzeczami, poza tym, bardzo dobrze znam jego gust.
- Naprawdę? Myślałam, że zajmuje się pani raczej badaniami.
- Naturalnie. Ale w sytuacji, w której Kuba i ja jesteśmy ze sobą praktycznie przez cały czas, zawsze jest chwila, żeby porozmawiać i o innych sprawach – uśmiecha się słodko Karen.
Powrót Kuby zapowiada się interesująco. Czyżby Zosi niespodziewanie wyrosła konkurentka? A może to Kuba zauważy, że zostawiając żonę samą zyskał rywala w postaci Piotra... Jedno jest pewne - Artur Żmijewski częściej będzie pojawiać się w Leśnej Górze, a może zostanie w niej na stałe...
http://nadobre.tvp.pl/
Zosia i Piotr – duet idealny, ale czy tylko zawodowo?
Zapraszamy na 462. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim... Piotr wpada do windy, którą jedzie Zosia. Gawryło irytuje się, że Burska od jakiegoś czasu unika go. Zosia spogląda na Piotra skrępowana. Jadący z nimi pacjent (Adam Fidusiewicz) uśmiecha się pod nosem.
- Może to stres. Klaustrofobia. Proszę się położyć na podłodze. Uspokoić. – Piotr pomaga mu położyć się na podłodze. Zosia sprawdza mu puls, ale chłopak jest coraz bardziej siny. Burska fachowo ocenia sytuację.
- Ma obrzęk twarzy, szyi i… pewnie krtani. To wstrząs alergiczny! Udusi się tu!
Piotr energicznie wali w drzwi, ale bez efektu. Chłopak zaczyna trząść się jak w ataku epilepsji.
- Dusi się. Masz skalpel?!
Piotr przeszukuje kieszenie. Znajduje tylko długopis. Patrzy na Zosię, która ma pomysł. Bierze do rąk długopis i robi z niego rurkę.
- Czym przetniemy skórę?
Gawryło nerwowo przeszukuje oczami czegoś ostrego w windzie. Z zatyczki puszki robi prowizoryczne ostrze. Gdy nacina szyję, tryskają fontanny krwi! Zosia umieszcza rurkę długopisu w tchawicy, pacjent głośno wciąga powietrze.
Po tym jak wszyscy zostają ewakuowani z windy, Van Graaf gratuluje duetowi odwagi i zimnej krwi. Piotr i Zosia mocno się ściskają z radości. Wspólna praca stopiła między nimi lód. Wiktoria ze smutkiem obserwuje ich zażyłość...
Czy Burska będąc na granicy separacji z mężem wda się w romans? Czy Gawryle spodoba się wizja duetu z piękną doktor Zosią prywatnie? Odpowiedzi już wkrótce!
W tym momencie winda zatrzymuje się między piętrami. Pacjent podpowiada Zosi i Piotrowi, aby skakali razem z nim a winda być może ruszy. Wspólne podskoki rozluźniają atmosferę. Nagle Zosia i Piotr zauważają, że chłopak zaczyna mieć kłopoty z oddychaniem.
- Nie mogę oddychać - wyjaśnia pacjent zduszonym szeptem.- Może to stres. Klaustrofobia. Proszę się położyć na podłodze. Uspokoić. – Piotr pomaga mu położyć się na podłodze. Zosia sprawdza mu puls, ale chłopak jest coraz bardziej siny. Burska fachowo ocenia sytuację.
- Ma obrzęk twarzy, szyi i… pewnie krtani. To wstrząs alergiczny! Udusi się tu!
Piotr energicznie wali w drzwi, ale bez efektu. Chłopak zaczyna trząść się jak w ataku epilepsji.
- Dusi się. Masz skalpel?!
Piotr przeszukuje kieszenie. Znajduje tylko długopis. Patrzy na Zosię, która ma pomysł. Bierze do rąk długopis i robi z niego rurkę.
- Czym przetniemy skórę?
Gawryło nerwowo przeszukuje oczami czegoś ostrego w windzie. Z zatyczki puszki robi prowizoryczne ostrze. Gdy nacina szyję, tryskają fontanny krwi! Zosia umieszcza rurkę długopisu w tchawicy, pacjent głośno wciąga powietrze.
Po tym jak wszyscy zostają ewakuowani z windy, Van Graaf gratuluje duetowi odwagi i zimnej krwi. Piotr i Zosia mocno się ściskają z radości. Wspólna praca stopiła między nimi lód. Wiktoria ze smutkiem obserwuje ich zażyłość...
Czy Burska będąc na granicy separacji z mężem wda się w romans? Czy Gawryle spodoba się wizja duetu z piękną doktor Zosią prywatnie? Odpowiedzi już wkrótce!
http://nadobre.tvp.pl/
Koszmarna noc
Takiego rozwoju wypadków nie przewidziałby nikt. Wieczór, który miał być nagrodą za udaną operację profesora zakończył się tragicznie. Z hotelu lekarzy jeden po drugim są wynoszeni nieprzytomni ludzie. Gdy Wiki zagląda do łazienki i widzi Aśkę - szybko przystępuje do akcji ratunkowej. Strażak odsuwa ją szorstko na bok. - Jej już pani nie pomoże… Zapraszamy na 438. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim...
Mimo że Lena z Amelką cudem uniknęły zatrucia dwutlenkiem węgla w hotelu lekarzy, dziewczynka skarży się na ból brzucha.
- Moim zdaniem powinniśmy ją operować – oświadcza po badaniu Gawryło. Zosia mu nie dowierza.
- Jeżeli ani w RTG ani w USG nie ma konkretnych zmian, to dlaczego podejrzewa pan niedrożność?
- To tylko intuicja.
- Nie narażę dziecka na operację na podstawie pańskich przypuszczeń – kwituje poirytowana Burska.
- Uważam, że powinna się pani zgodzić i to natychmiast. Zwłoka naraża życie dziewczynki - popędza ją zimno Piotr.
Zosia konsultuje diagnozę z Tretterem, który twierdzi, że za wcześnie, by narażać dziecko na poważną operację.
- Pani doktor… Ja bym operował już - Burska słyszy niezrażonego Gawryłę.
Kilka godzin później Zosia spotyka na korytarzu wykończonego Piotra. Bez zastanowienia wiesza mu się na szyję.
- Dziękuję.
Przez chwilę trwa tak przytulona, gdy nagle słyszy za sobą głos męża.
- Zosiu?
Na korytarzu stoi z walizką Kuba. Nie podoba mu się widok żony wtulonej w Gawryłę.
Szczęście i nadzieja - bez nich trudno przeżyć kolejny dzień. Jak wszyscy pozbierają się po tragicznych wydarzeniach? I jak w nowej rzeczywistości odnajdzie się Kuba? Czy Zosia po uratowaniu Amelki zmieni zdanie o nielubianym do tej pory doktorze Gawryle? Emisja odcinka już w piątek 1 kwietnia o 20.05 - zobacz koniecznie!
http://nadobre.tvp.pl/
Mimo że Lena z Amelką cudem uniknęły zatrucia dwutlenkiem węgla w hotelu lekarzy, dziewczynka skarży się na ból brzucha.
- Moim zdaniem powinniśmy ją operować – oświadcza po badaniu Gawryło. Zosia mu nie dowierza.
- Jeżeli ani w RTG ani w USG nie ma konkretnych zmian, to dlaczego podejrzewa pan niedrożność?
- To tylko intuicja.
- Nie narażę dziecka na operację na podstawie pańskich przypuszczeń – kwituje poirytowana Burska.
- Uważam, że powinna się pani zgodzić i to natychmiast. Zwłoka naraża życie dziewczynki - popędza ją zimno Piotr.
Zosia konsultuje diagnozę z Tretterem, który twierdzi, że za wcześnie, by narażać dziecko na poważną operację.
- Pani doktor… Ja bym operował już - Burska słyszy niezrażonego Gawryłę.
Kilka godzin później Zosia spotyka na korytarzu wykończonego Piotra. Bez zastanowienia wiesza mu się na szyję.
- Dziękuję.
Przez chwilę trwa tak przytulona, gdy nagle słyszy za sobą głos męża.
- Zosiu?
Na korytarzu stoi z walizką Kuba. Nie podoba mu się widok żony wtulonej w Gawryłę.
Szczęście i nadzieja - bez nich trudno przeżyć kolejny dzień. Jak wszyscy pozbierają się po tragicznych wydarzeniach? I jak w nowej rzeczywistości odnajdzie się Kuba? Czy Zosia po uratowaniu Amelki zmieni zdanie o nielubianym do tej pory doktorze Gawryle? Emisja odcinka już w piątek 1 kwietnia o 20.05 - zobacz koniecznie!
http://nadobre.tvp.pl/
Zosia na zakręcie
Zosia, będąc świadkiem wypadku na przejeździe kolejowym, przyjeżdża do Leśnej Góry i od razu zostaje zaangażowana przez Gawryłę do pomocy. Burska jest w swoim żywiole, ale pytania o Kubę są coraz trudniejsze. Pod koniec długiego dnia Piotr wreszcie ma okazję być z Zosią sam na sam.
- Miałaś ciężki dzień. Powinnaś odreagować.
- Wystarczy mi sen.
- Przedtem trzeba cię porządnie przytulić... To naprawdę pomaga.
Burska uśmiecha się i chce już wyjść.
- Ty i te twoje metody. Chyba jednak wybiorę sen.
Ale Gawryło nie zważając na protesty kobiety delikatnie ją przytula. Zosia przymyka oczy, widać że potrzebowała tego uścisku. Po chwili do pokoju wpada Amelka, a za nią Tomek. Zosia gwałtownie się oswobadza. Ale młody Burski zniesmaczony tym co widzi wycofuje się.
- Chodź, Amelka. Chyba przeszkadzamy mamie.
Zosia rusza za nimi, chce Tomkowi wszystko wytłumaczyć.
- Tomek. Chyba nie myślisz, że ja i Piotr. To kompletne nieporozumienie.
- Wracasz nagle. Mówisz, że się rozstajecie z ojcem. A teraz przypadkiem zastaję cię w ramionach jakiegoś faceta?
- To nie ma nic wspólnego z tym, co się dzieje między twoim ojcem a mną.
- A dlaczego się rozstajecie? Tyle razem przeszliście. Nie wierzę, że tak bez powodu… Kim jest ten facet? - złości się Tomek.
- Przyjacielem. I przestań mnie tak przepytywać. Zachowujesz się jak dziecko. Wierz mi, ludzie rozstają się z różnych powodów.
- Na przykład jakich? Jeśli mam uwierzyć, że to co przed chwilą widziałem to czysta przyjaźń damsko-męska - krzyczy wzburzony.
- Widzisz? Nieważne co powiem. Ty już mnie osądziłeś. Ale małżeństwo to dwie osoby. Wina też rozkłada się na dwoje.
- Chyba że chodzi o zdradę... - rzuca Tomek i odchodzi.
Zosia ma w oczach łzy bezsilności. Słowa Tomka bardzo ją zabolały. Czemu rozstała się z Kubą, czy rozwód jest nieunikniony? I czy przyjaźń z Piotrem jednak nie ma z tym coś wspólnego? Zapraszamy na 459. odcinek „Na dobre i na złe” tylko do TVP2.
http://nadobre.tvp.pl/
- Miałaś ciężki dzień. Powinnaś odreagować.
- Wystarczy mi sen.
- Przedtem trzeba cię porządnie przytulić... To naprawdę pomaga.
Burska uśmiecha się i chce już wyjść.
- Ty i te twoje metody. Chyba jednak wybiorę sen.
Ale Gawryło nie zważając na protesty kobiety delikatnie ją przytula. Zosia przymyka oczy, widać że potrzebowała tego uścisku. Po chwili do pokoju wpada Amelka, a za nią Tomek. Zosia gwałtownie się oswobadza. Ale młody Burski zniesmaczony tym co widzi wycofuje się.
- Chodź, Amelka. Chyba przeszkadzamy mamie.
Zosia rusza za nimi, chce Tomkowi wszystko wytłumaczyć.
- Tomek. Chyba nie myślisz, że ja i Piotr. To kompletne nieporozumienie.
- Wracasz nagle. Mówisz, że się rozstajecie z ojcem. A teraz przypadkiem zastaję cię w ramionach jakiegoś faceta?
- To nie ma nic wspólnego z tym, co się dzieje między twoim ojcem a mną.
- A dlaczego się rozstajecie? Tyle razem przeszliście. Nie wierzę, że tak bez powodu… Kim jest ten facet? - złości się Tomek.
- Przyjacielem. I przestań mnie tak przepytywać. Zachowujesz się jak dziecko. Wierz mi, ludzie rozstają się z różnych powodów.
- Na przykład jakich? Jeśli mam uwierzyć, że to co przed chwilą widziałem to czysta przyjaźń damsko-męska - krzyczy wzburzony.
- Widzisz? Nieważne co powiem. Ty już mnie osądziłeś. Ale małżeństwo to dwie osoby. Wina też rozkłada się na dwoje.
- Chyba że chodzi o zdradę... - rzuca Tomek i odchodzi.
Zosia ma w oczach łzy bezsilności. Słowa Tomka bardzo ją zabolały. Czemu rozstała się z Kubą, czy rozwód jest nieunikniony? I czy przyjaźń z Piotrem jednak nie ma z tym coś wspólnego? Zapraszamy na 459. odcinek „Na dobre i na złe” tylko do TVP2.
http://nadobre.tvp.pl/
Randka w awionetce?
Zapraszamy na 448. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim...
Piotr niczym chmura gradowa wychodzi ze szpitala. Właśnie dostał przymusowy urlop na złapanie dystansu po wyjeździe Soszyńskich. W holu spotyka Zosię, która nie chce zostawić przyjaciela w potrzebie. Godzinę później oboje stoją na płycie lotniska i oglądają turystyczne awionetki. Gawryło bierze ją za rękę i pociąga w stronę jednej z nich.
- Chodź. Odreagujemy wszystkie stresy.
- Umiesz to prowadzić? - pyta niepewnie Burska.
Chwilę potem są już w przestworzach. Zosia jest oczarowana widokami, choć kurczowo trzyma się fotela. Po locie rozentuzjazmowana Burska jest nadal oszołomiona takim relaksem.
- To było niesamowite!
- Prawda? Z tamtej perspektywy wszystkie problemy wydają się takie małe.
- Rzeczywiście świetne lekarstwo na stres, tylko trochę… niebezpieczne.
- Niebezpieczne? Chyba tylko dlatego, że czasem nie chce się stamtąd wracać – Gawryło nagle smutnieje. Zosia patrzy mu prosto w oczy.
- Jest aż tak źle?
- Dzięki, że ze mną byłaś. To wiele dla mnie znaczy.
Oboje są niebezpiecznie blisko siebie. Burska skrępowana sprowadza ich do rzeczywistości.
- Jedźmy, bo zamarzniemy.
Piotr obejmuje ją po przyjacielsku.
- Chodź, podrzucę cię do domu.
Przed domem Burskiej siedzą jeszcze w samochodzie nie mogąc się rozstać. Gawryło się otwiera.
- Nie mam w tym szpitalu nikogo kto byłby mi życzliwy… żadnego przyjaciela… to słaby bilans, musisz przyznać.
- A ja?
- Ty… - Piotr przesuwa delikatnie palcami po jej twarzy. Zosia się nie odsuwa...
Stop! Więcej nie zdradzimy... Czy dojdzie do namiętnego pocałunku? Co tak naprawdę łączy Zosię i Piotra? Jak dalej potoczą się ich losy – razem czy osobno? Odpowiedzi wkrótce...
http://nadobre.tvp.pl/
Piotr niczym chmura gradowa wychodzi ze szpitala. Właśnie dostał przymusowy urlop na złapanie dystansu po wyjeździe Soszyńskich. W holu spotyka Zosię, która nie chce zostawić przyjaciela w potrzebie. Godzinę później oboje stoją na płycie lotniska i oglądają turystyczne awionetki. Gawryło bierze ją za rękę i pociąga w stronę jednej z nich.
- Chodź. Odreagujemy wszystkie stresy.
- Umiesz to prowadzić? - pyta niepewnie Burska.
Chwilę potem są już w przestworzach. Zosia jest oczarowana widokami, choć kurczowo trzyma się fotela. Po locie rozentuzjazmowana Burska jest nadal oszołomiona takim relaksem.
- To było niesamowite!
- Prawda? Z tamtej perspektywy wszystkie problemy wydają się takie małe.
- Rzeczywiście świetne lekarstwo na stres, tylko trochę… niebezpieczne.
- Niebezpieczne? Chyba tylko dlatego, że czasem nie chce się stamtąd wracać – Gawryło nagle smutnieje. Zosia patrzy mu prosto w oczy.
- Jest aż tak źle?
- Dzięki, że ze mną byłaś. To wiele dla mnie znaczy.
Oboje są niebezpiecznie blisko siebie. Burska skrępowana sprowadza ich do rzeczywistości.
- Jedźmy, bo zamarzniemy.
Piotr obejmuje ją po przyjacielsku.
- Chodź, podrzucę cię do domu.
Przed domem Burskiej siedzą jeszcze w samochodzie nie mogąc się rozstać. Gawryło się otwiera.
- Nie mam w tym szpitalu nikogo kto byłby mi życzliwy… żadnego przyjaciela… to słaby bilans, musisz przyznać.
- A ja?
- Ty… - Piotr przesuwa delikatnie palcami po jej twarzy. Zosia się nie odsuwa...
Stop! Więcej nie zdradzimy... Czy dojdzie do namiętnego pocałunku? Co tak naprawdę łączy Zosię i Piotra? Jak dalej potoczą się ich losy – razem czy osobno? Odpowiedzi wkrótce...
http://nadobre.tvp.pl/
Burski składa wymówienie
Kuba od swojego powrotu roztacza piękną wizję możliwości rozwoju kariery w Australii. Zosia tłumaczy mężowi, że ich miejsce jest w Leśnej Górze. Burski podziwia zmiany, jakie pod jego nieobecność zaszły w szpitalu, ale nie czuje się już jego częścią. Zapraszamy na 439. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim...
- Ten szpital zmieniał się razem z nami. Tyle się tu wydarzyło... - Zosi zbiera się na sentymenty, gdy spaceruje z mężem szpitalnym korytarzem.
- Świat nie kończy się na Leśnej Górze – Kuba podejmuje kolejną próbę perswazji, ale Zosia nie chce tego słuchać.
- Kochany, jakoś mi się nie chce wierzyć, że leży ci na sercu wyłącznie nasze szczęście, a nie twoja rozkwitająca kariera – ucina ostro.
Burski ma jednak swoje plany, idzie do Trettera. Dyrektor z początku nie daje mu dojść do słowa.
- Wracaj, choćby od jutra! Widzisz, co tu się dzieje? Siedzę na bombie. Śledztwo, młodzi rezydenci, wolontariusze, rozbudowa szpitala.
Kuba w końcu wydusza z siebie po co przyszedł:
- Odchodzę, Stefan.
Oniemiały Tretter wstaje z fotela i trzaska drzwiami. Kuba próbuje się ulotnić ze szpitala, gdy dogania go wzburzona żona.
- Tak się o mnie troszczysz?! Zostawiłeś mnie tu samą ze wszystkim. Godziłam się na to, bo myślałam, że to nasza wspólna decyzja. Ale to nie jest już nasze życie, tylko twoje. Wszystko zaplanowałeś. A ja mam ci tylko przyklasnąć...
Co dalej? Czy decyzja Kuby jest ostateczna? Czy Zosia przekona męża do pozostania w ukochanej Leśnej Górze? A może dla dobra małżeństwa Burska sprawdzi, jak ułoży im się w Australii? W piątek 8 kwietnia o godzinie 20.05 obecność przed telewizorami obowiązkowa.
http://nadobre.tvp.pl/
- Ten szpital zmieniał się razem z nami. Tyle się tu wydarzyło... - Zosi zbiera się na sentymenty, gdy spaceruje z mężem szpitalnym korytarzem.
- Świat nie kończy się na Leśnej Górze – Kuba podejmuje kolejną próbę perswazji, ale Zosia nie chce tego słuchać.
- Kochany, jakoś mi się nie chce wierzyć, że leży ci na sercu wyłącznie nasze szczęście, a nie twoja rozkwitająca kariera – ucina ostro.
Burski ma jednak swoje plany, idzie do Trettera. Dyrektor z początku nie daje mu dojść do słowa.
- Wracaj, choćby od jutra! Widzisz, co tu się dzieje? Siedzę na bombie. Śledztwo, młodzi rezydenci, wolontariusze, rozbudowa szpitala.
Kuba w końcu wydusza z siebie po co przyszedł:
- Odchodzę, Stefan.
Oniemiały Tretter wstaje z fotela i trzaska drzwiami. Kuba próbuje się ulotnić ze szpitala, gdy dogania go wzburzona żona.
- Tak się o mnie troszczysz?! Zostawiłeś mnie tu samą ze wszystkim. Godziłam się na to, bo myślałam, że to nasza wspólna decyzja. Ale to nie jest już nasze życie, tylko twoje. Wszystko zaplanowałeś. A ja mam ci tylko przyklasnąć...
Co dalej? Czy decyzja Kuby jest ostateczna? Czy Zosia przekona męża do pozostania w ukochanej Leśnej Górze? A może dla dobra małżeństwa Burska sprawdzi, jak ułoży im się w Australii? W piątek 8 kwietnia o godzinie 20.05 obecność przed telewizorami obowiązkowa.
http://nadobre.tvp.pl/
Subskrybuj:
Posty (Atom)